Egoistę pokonasz jego własną bronią "ignorancją".
Każdy z nas na swojej drodze spotkał z pewnością nie jednego egoistę. I każdy z nas po części nim jest. Egoizm chyba nie zawsze jest zły. Czasem potrzeba go do realizacji własnych marzeń. To pewnego rodzaju siła, która pomaga iść przez niestety okrutne realia współczesnego świata.
Aczkolwiek egoizm kojarzący się zdecydownej większości z negatywną cechą jest zmorą obecnej codzienności. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem wręcz przewrażliwiona jeśli chodzi o ludzi uważających się za '' pępek świata'' . Odrzuca mnie od takich jednostek i potrafię być w stosunku do nich wyjątkowo wredna. Jedna z moich zasad brzmi '' Szanuję tych, którzy szanują mnie''. Denerwuje mnie, kiedy rozpieszczony gówniarz, któremu rodzice na wszystko dają, na wszystko pozwalają, który oszukuje, gdzie się tylko da - krytykuje innych. Nie pomyśli o tym, że niektórzy na pewne rzeczy muszą sobie zapracować, niektórych odmówić. Nie wie, dlaczego ktoś nie zgadza się na przysłowione dążenie '' po trupach do celu''. Obraża, naśmiewa się i myśli, że jest fajny. Choć tak naprawdę jest żałosny! Szuka szacunku, uznania, poklasku, bo tak naprawdę jest nikim - nic nie potrafi, o nic nie walczy, do niczego nie dąży. Wszystko ma podstawione pod nos i poza jego czubkiem nic nie widzi.
Kiedyś bardzo przejmowałam się takimi osobami i ich komentarzami. Jednak lata spędzone w liceum wśród wielu podobnych '' egzemplarzy'' nauczyły mnie czegoś bardzo ważnego - ignorancji! Mimo, że wciąż nie mogę patrzeć i słuchać zadufanych w sobie narcyzów, nie dotykają mnie ich słowa. Wiem, że źle skończą i jeszcze będą żałować, bo kiedy ludzie normalni będą tworzyć szczęśliwe, pełne miłości rodziny oni będą siedzieć w pustym domu rozpaczając nad przegranym życiem.
Zauważyłam, że podobają Wam się moje refleksję, dlatego postanowiłam częściej się nimi z Wami dzielić. W ten sposób postaram się ukazać, że nie jestem wcale '' przebrana lalką'' , lecz zwykłą dziewczyną ze zwykłymi problemami, codziennymi rozterkami i prawdziwymi marzeniami, która próbuje udowodnić sobie i innym, że aby być kimś nie trzeba dobrze się urodzić i mieć multum kasy. Potrzeba odwagi i siły, aby się wybić i te właśnie cechy staram się w sobie kształtować.
Stylizacja, którą pokaże jest z ubiegłej niedzieli. Nie będę się o niej rozpisywać.. Mam nadzieję, że ona oraz tekst przypadnią Wam do gustu!