środa, 25 lipca 2012

Sad

                                                                                                    
Jest na świecie ta­ki rodzaj smut­ku, które­go nie można wy­razić łza­mi. Nie można go ni­komu   wytłumaczyć. Nie mogąc przyb­rać żad­ne­go kształtu, osiada cias­no na dnie ser­ca jak śnieg pod­czas bez­wiet­rznej nocy. 
                                                                Haruki Murakami

     Outfit z niedzielnego popołudnia. Bluzeczka kiedyś należała do mojej mamy, spodobała mi się, aczkolwiek chyba nienajlepiej w niej wyglądam. Resztę znacie.





poniedziałek, 23 lipca 2012

Mouth

          Nieuf­ność – ból po rozczarowaniu...

   Wróciło słońce! Yupi! Znów mogę sie prażyć jak popcorn w mikrofalówce. A propos - polecam! Nie lubię popcornu, ale na gorący zawsze się skuszę ;)
    Wczoraj spędziłam cudowny dzień, a właściwie popołudnie, bo dzień był normalny. Znów miałam jazdy. Uff! Prawie całe dwie godziny na placu manewrowym - nuda! Na szczęście do domku mogłam wrócić sama ;D
     Po południu natomiast spotkałam się z Moim Skarbem, poszliśmy na długi spacer i na wysokokalorycznego hamburgera! Życie jest krótkie. Nie ma co sobie żałować i może mi nawet pójść w tyłek ;D W końcu kochanego ciałka nigdy za wiele! ;D Słońce naładowało mnie pozytywną energią, dlatego przechodzę szybko do outfitu, bo gadam od rzeczy.
     Outfit znowu zwyczajny i prosty. Typowo na spacer. Spacer sobotni, bo wczorajszy set innym razem. Szorty już znacie, butki już znacie, tylko top jest nowością. Nie mój - siostry, ale czasem pożyczamy sobie ciuchy. Co do biżu - to są to gumki do włosów i mój Skarb - prezent od ? Domyślacie się kogo ;)

 

 

  

 

niedziela, 22 lipca 2012

Słodko

    
A, że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał odtąd jest na wieki i grzeszna, i święta. I zdradliwa,i wierna, i dobra, i zła, i rozkosz, i rozpacz, i uśmiech, i łza. Poczatek i koniec - Kobieta...
                                                                                                 Julian Tuwim
     Uwielbiam ten cytat. Nie wiem czemu. Mam wrażenie, ze idealnie opisuje nas - Kobiety ;)
     Ale nie o tym miało być. Miałam pokazać Wam efekt czasu, który spędziłam w kuchni. Tak więc przygotowałam po raz pierwszy w życiu babeczki! Moim zdaniem wyszły całkiem dobre, aczkolwiek troszkę przesadziłam z cukrem. Zawsze dodaję go więcej niż w przepisie ;) Usmażyłam też mini - naleśniki. Dlaczego mini? Ponieważ jeszcze nie wychodzi mi przekręcanie ich na patelni. No i ciasto z wiśniami. Przepis bardzo prosty i sprawdzony. W końcu dała mi go babcia.
    
 Przepis na babeczki : Składniki : 3\4 szkl. cukru; 175 g masła; 1,5 szkl. mąki pszennej; 3 jajka; łyżka aromatu waniliowego i łyżeczka proszku do pieczenia.
Przygotowanie : Do miski wsypać cukier i dodać masło. Zmiksować do uzyskania w miarę jednolitej masy. Następnie dodawać na zmianę jajko i łyżkę mąki. Potem wsypać resztę mąki i proszek do pieczenia. Piec w temp. 180 stopni ok. 28 min.




sobota, 21 lipca 2012

Ptaszki

        
Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym się dzieli z innymi.
                                                                                                                   Jan Paweł II

   Za mną męczący dzień. Rano poczytałam książkę. Rano ? Dobre sobie! Przecież wstałam w południe ;) W każdym razie jak wstałam poczytałam książkę, potem poszperałam w necie, a jeszcze potem ( o ile to wgl poprawne ;D) buszowałam w kuchni. Lubię to! Nie wiem czemu, ale lubię. Czasem, gdy najdzie mnie ochota zamykam drzwi i wyczarowywuje różne przekąski. Powiedziałabym smakołyki, ale to rzecz względna. Jednak dziś post nie o tym, o tym będzie jutro.
   W końcu mam dla Was outfit. To właśnie lubię pokazywać najbardziej! Co prawda pogoda nie jest jeszcze zachwycająca, ale udało mi sią dzisiaj wyjść w szortach i prawie nie zmarzłam ;) Nie lubię chodzić w spodniach co już wiecie, a leginsy jakoś ostatnio nie bardzo. Dlatego jestem przeszczęśliwa, gdy mogę wskoczyć w coś krótkiego. A dzisiaj do czarnych szortów założyłam moją perełkę. Bluzeczkę w ptaszki ;) Ten motyw podobał mi się od dawna, ale kiedy chciałam coś kupić mój chłopak stanowczo mi to odradzał. Kiedy natrafiłam na cudeńko w Sh długo się nie zastanawiałam i nie żałuję! Resztę już znacie.
    Ostatnio wraca mi '' mania'' na bransoletki. Kiedyś kupowałam je jak szalona i nie wychodziłam z domu bez kilku błyskotek na rączce. Nawet założyłam się z Moim Skarbem, że przez miesiąc będę nosić tylko jedną bransoletkę i dzień przed końcem zakładu - przegrałam! ;D




 

 

piątek, 20 lipca 2012

Inspire me!


Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem,
zbyt mądrze piękna, stąd istnym jest głazem.
                                 Wiliam Shakespeare
    Zwykle nie dodaję inspiracji, ale dziś postanowiłam zrobić wyjątek. Nie będę się rozpisywała, bo nawet nie wiem o czym mam pisać. Pogoda ponura, bardziej przypomina jesień niż lato. Jednak nie będę marudzić. Zostawiam Was ze zdjęciami, które wyszperałam w necie !




   
 



wtorek, 17 lipca 2012

Bandażowa again

         
W tańcu możesz sobie pozwolić na luksus bycia sobą.
                                                              Paulo Coelho
     Za dwie godziny kolejna jazda. Trochę się stresuję. Nie wiem, czy to dobrze, że już na drugą godzinę umówiłam się wieczorem. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że w nikogo ani w nic nie wjadę ;)
     Dziś nudny dzień. Głównie ze względu na beznadziejną pogodę. Pada, świeci słońce, pada, świeci słońce i tak na zmianę. Mogłabym cały dzień spać.
     Zestaw, który dziś pokażę może wzbudzić troszkę kontrowersji. Obawiam się nawet czy Wam go pokazywać. Nie dlatego, żeby mi się nie podobał, ale trochę boję się reakcji ;) Chyba już zauważyliście, że kocham się w bandażowych spódniczkach. Chyba nigdy mi się nie znudzą i ciągle poszukuję nowych wzorów i kolorów. W niedzielę miałam na sobie zieloną spódniczkę, aczkolwiek na zdjęciach wygląda na niebieską. Pomyślałam też, że w końcu założę swoje ukochane rajstopki. Jestem nimi zachwycona od kiedy tylko je zobaczyłam. Żeby nie było przytłaczająco bluzeczka jest prosta. Szpilki założyłam tylko do zdjęć. Ich kolor pasuje mi do paznokci ;D Uwielbiam kontrasty, ale to już wiecie ;)







Love


W płat­kach róży za­pisuję miłość swoją…i tkam z nich dy­wan byś nig­dy nie po­raniła stóp  swoich w wędrówce naszej codzienności…
      Piękny cytat. Prawda? Tak jak i miłość jest piękna. Spotykasz kogoś zupełnie przez przypadek, a okazuje się, że czekałeś na niego całe życie. Ktoś kiedyś powiedział, że miłość to spacer pośród drobniutkiego deszczu. Idziesz, idziesz i nawet nie dostrzegasz, kiedy przesiąkasz do głębi serca.
     Dziś zupełnie inny post. Nie wiem, czy przypadnie Wam do gustu, ale pisałam już, że blog będzie o mnie i o moim życiu, a ja żyję miłością i dzięki niej!
     Od zawsze byłam niepoprawną romantyczką. Jako mała dziewczynka marzyłam o księciu na białym koniu, z którym będę żyła długo i szczęśliwie. Później odkryłam, że życie to nie bajka. A jeszcze później spotkałam Jego ;* Zupełnie przypadkowo. I był to najcudowniejszy przypadek w moim życiu. Nie można tu chyba mówić o miłości od pierwszego wejrzenia, aczkolwiek od razu między nami zaiskrzyło. Stawaliśmy się sobie coraz bardziej bliscy. Znajomość przerodziła się w prawdziwą przyjaźń, która zakwitła w najpiękniejszy z możliwych sposobów! Każdego dnia wydawał mi się piękniejszy, lepszy i co najważniejsze sprawiał, że i ja stawałam się kimś lepszym. Mogłam powiedzieć Mu o wszystkim, otwierałam się coraz bardziej, aż w końcu wiedział o mnie więcej niż ktokolwiek. Jest dla mnie nie tylko chłopakiem. Jest moją drugą połówką, moim wiernym przyjacielem, cząstką mnie. Nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze jest, kiedy potrzebuje.Wiem, że mogę zadzwonić o 4. oo nad ranem, a On nie zdenerwuje się na mnie, tylko powie te dwa cudowne słowa ! Poszłabym za nim na koniec świata. Mieliśmy wzloty i upadki, przeszliśmy razem przez niejedną burzę. W sobotę minęły 2 lata i 1o miesięcy. Nie żałuję ani jednej chwili i marzę o tym, żeby właśnie z Nim się zestarzeć!
     Życzę każdemu z Was, abyście spotkali swoją drugą połówkę i odkryli, że wędrówka przez życie z wyjątkową osobą może być prawdziwym cudem. Nawet gdybyśmy często się potykali, mamy swojego anioła, który po raz milion pierwszy uśmiechnie się i poda nam rękę ;*
     Każda nawet najmniejsza rocznica jest dla nas powodem do świętowania. Staramy się każdego dnia pielęgnować naszą miłość, aby w dobie XXI wieku nie dać się pokonać. Nie zwracając uwagi na to, co mówią inni patrzymy w tym samym kierunku i nie boimy się mówić '' My'' !
     Tę rocznicę uczciliśmy jeszcze szczególniej. Postanowiłam przygotować skromną kolację. Nie była w super lokalu, nie składała się z czterech dań, ale włożyłam w nią szczyptę miłości  i myślę, że to sprawiło, że było tak magicznie ;*


Caprio trochę burzy romantyczną dekorację, ale z kartonu smakuje najlepiej ;)


Pijane misie - czyli moje eksperymenty ;)





Danie główne - pizza ! Oboje ją lubimy ;)


 

niedziela, 15 lipca 2012

Elegancko

        
Prawdziwa kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto kiedy widział by pułapka goniła mysz    
                                                                                      Julian Tuwim
     Kolejny weekend mogę zaliczyć do udanych, choć jeszcze się nie skończył. Spędzam go oczywiście z Moim Skarbeńkiem. Wczoraj minęła kolejna rocznica. Uczciliśmy ja inaczej niż zwykle, ale o tym w następnym poście ;) Niedługo wybieramy sie na dyskotekę. Niesamowicie się cieszę. Tak dawno nie tańczyłam, a tak bardzo to kocham !
     W poniższej stylizacji powiało elegancją. To właśnie ze względu na nasze święto ;) Kiedy chcę czuć się dobrze i wyglądać inaczej, wtedy zakładam spódniczkę lub sukienkę. Tak też zrobiłam wczoraj. Do czarnej, bandażowej spódniczki założyłam kremową bluzeczkę. Dopełnieniem jest złoty naszyjnik. Mój ulubiony! Delikatne czółenka koloru nude już kiedyś pokazywałam ;)




sobota, 14 lipca 2012

Mix

              
Gdy już znaj­dziesz swoją drogę, nie lękaj się. Miej od­wagę po­pełniać błędy. Roz­cza­rowa­nia, po­rażki, zwątpienie to narzędzia, który­mi posługu­je się Bóg, by wska­zać nam właściwą drogę. 
                                                                                         Paulo Coelho     
 
     Wczoraj spędziłam cudowny dzień z moim Aniołkiem. Pojechaliśmy odwiedzić jego babcię, która pokazała nam swój śliczny ogród. Skusiliśmy sie też na pyszne borówki i maliny.Później pojechaliśmy na kebaba. Kiedy wracaliśmy do domku było strasznie zimno. Mam nadzieję, że gorace lato jeszcze do nas wróci.
     Nie mam zdjęć stylizacji, ale pokażę Wam porftel, który sobie ostatnio kupiłam w moim ulubionym sklepie - Mohito. Pokażę Wam również troszkę spóźniony, ale trafiony prezent urodzinowy od mojego kuzynka i jego dziewczyny ! Mam nadzieję, że wkrótce nauczę się robić paznokcie i pójdę na wymarzony kurs !
      I na końcu zdjęcie, które właśnie wyszperałam z aparatu mojego Skarba. Prześliczny prawda? <3



W  środku neonowy róż - złe światło robi swoje ;(