czwartek, 28 czerwca 2012

Football?

      
"Proszę Cię, spraw, abym mógł przed Tobą przy­siąc jej, że będę na zaw­sze. "

     Jaki śliczny cytat. Aż trudno uwierzyć, że autorem jest jakiś mężczyzna. Raczej tacy romantycy zdarzają się tylko w filmach i książkach. I stąd te wybujałe fantazje kobiet.
     Dzień raczej nudny. Zabrałam się za porządki. Wreszcie zdarłam plan lekcji znad biurka i mogę już prawie powiedzieć, że zaczęłam wakacje! Jak to pięknie brzmi. Może jutro pochwalę się moim świadectwem. Kokosów nie ma, ale źle też nie jest ;)
     Wczoraj zasmucił mnie wynik meczu Portugalia - Hiszpania. Bardzo podobała mi się gra Portugalczyków i uważam, że zasłużyli na zwycięstwo. Hiszpanie moim zdaniem tylko bawili się piłką, ale może się nie znam. Zadowolona jestem z dzisiejszego spotkania, które dwoma golami wygrali Włosi. Nie wiem co się dzieje, ale zaczynam bez przymusu oglądać mecze! Może nie ze względu na samą grę, ale na to kto gra. Od zawsze miałam słabość do piłkarzy. Jednemu udało się mnie ''upolować''. Hehee ;D
      Zostawiam Was ze zdjęciami moich bohaterów ;)



1 komentarz:

  1. Widzę, że zdecydowana większość osób przestała przeglądać tego bloga, ja też to uskuteczniam od teraz. Po prostu to jest żenada ...

    OdpowiedzUsuń