To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
Paulo Coelho
Tak to prawda! Marzenia to coś niesamowitego, a droga do ich spełnienia niesamowicie uskrzydla. Takie odnoszę wrażenie od kiedy prowadzę bloga. To takie fajne móc dzielić się z Wami radościami i smutkami. Pokazywać moją codzienność i wierzyć, że ktoś gdzieś czeka na to, co u mnie słychać. Ogromną przyjemność sprawia mi pisanie dla Was. To rodzaj odskoczni, pewnego uzależnienia w pozytywnym słowa tego znaczeniu.
Dziś mój dzień wyglądał dość monotonnie, aczkolwiek troszkę się rozleniwiłam i zamiast sprzątać w pokoju, jak co tydzień w czwartek siedziałąm i gadałam z kuzynem. I pomyśleć, że kiedyś tak się nie lubiliśmy. Wystarczyło kilka lat, abyśmy zauważyli, jak fajnie jest siebie mieć ;)
Niestety nie miałam możliwości zrobienia zdjęć, co mnie bardzo smuci, ale strasznie chciałam wystukać parę słów. Dlatego napiszę o balsamie, który kupiłam ok. miesiąca temu zupełnie nieplanowanie.
Garnier Body Nawilżająca Pielęgnacja 7 dni to nowa gama mleczek do ciała. Laboratoria Garnier wyselekcjonowały aktywny składnik o nazwie L-Bifidus i zawarły go w formule kosmetyków.
Kierowana ciekawością kupiłam jeden z produktów i powiem Wam, że efekt mnie zaskoczył. Moja skóra potrzebuje naprawdę intensywnego nawilżenia, a już po 7 dniach zauważyłam wyraźną poprawę. Do tej pory żaden balsam nie dawał sobie rady. Jedyny minus - nie podoba mi się zapach, ale może dlatego, że nie znoszę miodu ( mleczko ma w sobie ten składnik). Cena : ok. 14 zł ;)
Mogłabym jeść i jeść! ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz