niedziela, 10 czerwca 2012

Kwiatuszki



Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia...

   To był chyba najgorszy weekend w moim życiu, ale na szczęście dobrze się skończył. Jedynym pozytywnym aspektem było przeczytanie '' Ludzi bezdomnych''. To najnudniejsza książka jaką kiedykolwiek przeczytałam. Totalnie nie polecam. Za nic nie mogłam się nad nią skupić. Strasznie nieciekawa i ogólnie NOT!
   Dzisiaj byłam na małym spacerku. Małym, bo pogoda spłatała nam figla - zaczęło padać i grzmieć.
W końcu pokaże Wam strój z dzisiaj. Zaczynałam tęsknić za tym moim życiem blogowym. To Wy Czytelnicy dajecie mi siłę i przepełniacie mnie pozytywną energią zarówno komentarzami, jak i '' odwiedzinami''. Bardzo Wam za to dziękuje.
   A co do stroju ze względu na brak ''fantazjowania'' prosto i totalnie bez dodatków. Biała bluzeczka, spódniczka w kwiatuszki i jeansowa kurteczka. Do tego delikatne balerinki, które sprawdzają się raczej w każdej sytuacji ;)








Nie znoszę kotów, ale ten coś w sobie ma ;)

9 komentarzy:

  1. chudzino Ty:* wreszcie post!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie się prezentujes:) czemu taka długa przerwa w pisaniu była?

    OdpowiedzUsuń
  3. super uśmiech kuzynki:)Białystok pozdrawia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. masz coraz więcej naśladowczyń http://jessyavocado.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. załóż konto na lookbook.nu , stamtąd będziesz miała więcej możliwości i dużo osób z całego świata będzie mogło Cię oglądać, polecam, nadajesz się:*

    OdpowiedzUsuń
  6. So gorgeous and classy! Ensemble I can never ever pull off and only gorgeous girls like you can do.

    OdpowiedzUsuń
  7. love your legs*,*

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny blog , ale nie możesz robić sobie takich długich przerw . Blog to twoje drugie życie i nie możesz go przerywać ! Super blog ;* Wytrwałości w jego prowadzeniu ;)

    OdpowiedzUsuń