wtorek, 10 kwietnia 2012

Owocowa wysepka

    Jutro znów do szkoły. Dobrze, że tylko na 3 dni. Chociaż później już będzie normalnie. Masakra. Jak ja nie lubię tam chodzić. Ta szkoła to był chyba mój największy życiowy błąd, ale cóż. Trzeba ponosić konsekwencje swoich głupich decyzji.
    Dzisiaj był na chwilę u mnie mój Skarb i postanowiłam, że zrobię mu małą owocową niespodziankę. Chyba się spodobało. Mandarynki nie wygladają zbyt korzystnie, pewnie ze względu na koniec sezonu, ale są smaczne.

3 komentarze:

  1. Jaką szkołe byś teraz wybrała? Skoro nie podba Ci się Twoje liceum. Odpisz stoje własnie przed wyborem szkoły

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... Ciężkie pytanie. Zacznę od tego, dlaczego nie podoba mi się moja szkoła. Po pierwsze obiecywali, że to dobre liceum, że się dużo nauczę. Wielu nauczycieli natomiast to wielka porażka. Po drugie większość uczniów to rozpieszczone dzieciaki, które myślą, że jak mają kasę to mogą wszystko. Po trzecie nie podoba mi się atmosfera.
    Wypadałoby więc powiedzieć, dlaczego tam poszłam? I znów po pierwsze za namową bliskich, po drugie szkoda mi było ocen, bo były naprawdę dobre. Po trzecie chciałam wydłużyć sobie czas na podjęcie decyzji o przyszłości. Popełniłam błąd, bo nie kierowałam się tym, co ja chcę, lecz tym, co inni chcą, abym zrobiła.
    Gdybym miała wybierać dziś, wybrałabym chyba zawodówkę. Dlaczego? Bo nie musiałabym się uczyć tylu niepotrzebnych rzeczy, bo zdobyłabym zawód i może za rok byłabym już kosmetyczką, o czym marzyłam!
    Jeśli mogę dać Ci radę to kieruj sie tylko tym, co Ty chcesz. Nie zwracaj uwagi na rodzinę, czy przyjaciół. Bo rodzina może niechcący zrobić Ci krzywdę, a przyjaciele zostawić. Przykre, ale prawdziwe. I zdanie, że zawódka to wstyd to brednie. Może kiedyś tak było. Teraz bardziej potrzebni są Ci z zawodówek, a wiele wykształconych nie ma pracy. Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń