czwartek, 3 maja 2012

Kobalt

   Wreszcie prawie po wszystkim. Ręka boli mnie już troszkę mniej, choć we wtorek wieczorem przeżywałam chwilę grozy. Wszystko miało się unormować, a zrobiło się jeszcze gorzej. Na szczęście wczoraj już było lepiej.
   Przez ten głupi wypadek ( jeśli tak to można nazwać) zaniedbuję bloga. Mam nadzieje, że to się jednak zmieni. Powiem Wam, że nikomu nie życzę takiej przygody. Teraz będę pokazywać Wam zaległe outfity. Pogoda dopisuje, a ja staram się nie siedzieć w domu, choć teoretycznie powinnam. Weekend majowy nie należy do udanych, ale mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy od poprzednich. I Wam również tego życzę! ;]
   A co do stroju? Prosty i wygodny. Uwielbiam szorty! Mogę w nich biegać cały czas. Bokserkę niemalże ze wszystkim można zestawić. Wisiorek znacie z poprzednich stylizacji, a balerinki? To chyba ten rodzaj obuwia, który noszę najczęściej, gównie ze względu na wygodę i to, że jestem dość wysoka ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz